poniedziałek, 7 października 2019

Ciąża

Nie chciałam tego. Co mam teraz zrobić?

Nastoletnia ciąża to problem nie tylko psychologiczny, ale również prawny i ekonomiczny. Ponad dwadzieścia tysięcy nastolatek w Polsce co roku rodzi dziecko. Każda z tych nieletnich matek ma osobną historię, ale wszystkie coś łączy – trudności, jakie napotykają.

Choć obecnie jest coraz mniej tematów tabu, to o nieletnich matkach raczej mówi się szeptem. I z roku na rok coraz częściej, bo nastoletnich ciąż przybywa. Według Głównego Urzędu Statystycznego, w Polsce rocznie około 20 tysięcy nastolatek (w wieku od 12 do 19 lat) rodzi dziecko. To ponad 8 proc. ogólnej liczby porodów. Ale należy też pamiętać o wielu ciążach, które z racji tego, że są tak wczesne, a więc obarczone ryzykiem powikłań, kończą się poronieniem. 

Nastoletnia ciąża to zazwyczaj niechciana ciąża
Pomimo wielu kampanii promujących bezpieczny seks oraz łatwej dostępności środków antykoncepcyjnych, liczba nastoletnich ciąż rośnie. Dlaczego? Trudno o jednoznaczną odpowiedź, bo problem dotyczy różnych środowisk. Nastoletnią mamą może być zarówno dziewczyna mieszkająca w wielodzietnej rodzinie na wsi, jak i jedynaczka z tzw. dobrego domu. Ale na pewno niebagatelną rolę we wzroście liczby ciąż nastolatek odgrywa kultura masowa. Promuje ona seks jako coś naturalnego i dla każdego oraz epatuje nagim ciałem. Wielu współczesnych nastolatków najpierw dowiaduje się, czym jest seks, a dopiero potem uczy się (zwykle w szkole, a nie w rodzinnym domu), czym jest ciąża. Niestety, spora liczba tych nieletnich „poszukiwaczy wiedzy” nie ogranicza się do oglądania filmów erotycznych, ale próbuje seksu z rówieśnikami. Efekt? Ciąże, które naprawdę w sporadycznych przypadkach są chciane. 

Problemy
Dziewczyna chodzi do szkoły, zakochuje się w rówieśniku lub starszym mężczyźnie. Ten – nierzadko krótkotrwały – związek owocuje ciążą. Jest szok, strach, łzy, czarne myśli, nieodpowiedzialne zachowanie. Potem wcale nie jest łatwiej. Młoda dziewczyna musi zderzyć się z reakcją chłopaka, rodziców, nauczycieli. W tej trudnej sytuacji często jest sama i bez wsparcia. Nierzadko jest zmuszona na jakiś czas przerwać naukę. Do tego dochodzą typowe dla wczesnej ciąży dolegliwości zdrowotne oraz problemy emocjonalne.
A przecież ciąża to dopiero początek. Po narodzinach dziecka na barki młodziutkiej mamy spadają kolejne problemy. Nadal często napotyka trudności – odrzucenie, wytykanie palcami i brak pomocy. Jeśli nie wraca do szkoły, nie jest w stanie zdobyć wykształcenia niezbędnego do podjęcia pracy, która pozwoliłaby jej zabezpieczyć materialnie siebie i dziecko. I tak błędne koło wczesnego macierzyństwa się zamyka.

Pomoc
Wzrost liczby nieletnich mam nie idzie w parze ze wzrostem akceptacji społecznej wobec wczesnego macierzyństwa. Panuje stereotyp nastoletniej mamy, która sama jest sobie winna i sama powinna sobie poradzić. Ale same chęci młodocianej mamie nie wystarczą. Potrzebuje pomocy w opiece nad dzieckiem, życzliwości nauczycieli, porady prawnej i psychologicznej. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przezProfilaktyka zdrowia